Przejdź do głównej zawartości

6:18

Witam,
 Dzisiaj o 6:18 obudzona płaczem Hani, 
spojrzałam w okno i dech mi zaparło. 
Nie mogłam się powstrzymać, zrobiłam zdjęcia i stwierdziłam że muszę się z wami nimi podzielić. 
Taki oto piękny wschód słońca... ach... 
Ja byłam zauroczona.



Czy wiesz dlaczego warto żyć???

To dla tego pięknego wschodu słońca
Dla tych marzeń nie spełnionych
Dla myśli bez końca...

Dla tych ludzi poznanych w biegu naszego życia
Dla poznania samego siebie
Dla własnego bycia...

Warto żyć dla tych kilku chwil radości
Dla tych naszych zwątpień
Dla tych niepewności...

Warto żyć dla tych kilku chwil ciernistych
Aby po ich gorzkim smaku docenić uroki życia
I miłości czystej...

Bo wczoraj nie ma znaczenia
To nasze lepsze lub gorsze doświadczenia
Jest tylko jedna piękna myśl
-Liczy się DZIŚ...

Nie wiem kto to napisał ale dokładnie oddaje uczucia jakie dzisiaj miałam o 6:18.


Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kotka Blanka

Blanka powstała we współpracy z moją siostrzenicą Natalką. Natalka wybierała kolorystykę i napełniała brzuszek tego sympatycznego kociaka watoliną :)  W trakcie szycia uczyłyśmy się wierszyka o Hipopotamie, który zakochał się w żabie. Tutaj wierszyk, baaardzo sympatyczny :) mam nadzieję że dobrze zapamiętałam :) Hipopotam  Zachwycony jej powabem Hipopotam błagał żabę: "Zostań żoną moją, co tam, Jestem wprawdzie hipopotam, Kilogramów ważę z tysiąc, Ale za to mógłbym przysiąc, Że wzór męża znajdziesz we mnie I że ze mną żyć przyjemnie. Czuję w sobie wielki zapał, Będę ci motylki łapał I na grzbiecie, jak w karecie, Będę woził cię po świecie, A gdy jazda już cię znuży, Wrócisz znowu do kałuży. Krótko mówiąc - twoją wolę Zawsze chętnie zadowolę, Każdy rozkaz spełnię ściśle. Co ty na to?" "Właśnie myślę... Dobre chęci twoje cenię, A więc - owszem. Mam życzenie..." "Jakie, powiedz? Powiedz szybko, Moja żabko, moja rybk

Zaproszenia na niebiesko

Witam Niedawno chwaliłam się zaproszeniami Hani na chrzest. Tym razem są podobne w niebieskościach dla chłopczyka, małego Maksymiliana. Rodzice Maksia gdy zobaczyli zaproszenia Hani, poprosili mnie, żebym zrobiła im takie same w końcu na katą samą uroczystość. Zgodziłam się bez wahania.  Praca przy nich to sama przyjemność :)

Anielica Lukrecja

Początek tygodnia, za oknem cieplutko i miło, a przed oknem stukanie maszyny, tym razem kolejna Anielica. W błękitnej sukni z różowymi dodatkami :). Nie będę się rozpisywać bo wszystko widać na zdjęciach. Przygotowanie do porodu trwają. Torbę do szpitala już spakowałam, bo brzuch od dwóch dni mnie pobolewa i tak troszkę się martwię bo to ciut przy wcześnie.