Przejdź do głównej zawartości

Anielica Rozalia

Rozalia podobnie jak Klara jest dosyć wysoka, ma ok. 62 cm. Wystrojona jest w pasiaste leginsy i błękitną sukienkę w kropki, z tego samego materiału co porcięta Berty. 

Zabawek dla Hani cały czas przybywa.






I kto by pomyślał, że kiedyś nauczę się szyć na maszynie :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zaproszenia na niebiesko

Witam Niedawno chwaliłam się zaproszeniami Hani na chrzest. Tym razem są podobne w niebieskościach dla chłopczyka, małego Maksymiliana. Rodzice Maksia gdy zobaczyli zaproszenia Hani, poprosili mnie, żebym zrobiła im takie same w końcu na katą samą uroczystość. Zgodziłam się bez wahania.  Praca przy nich to sama przyjemność :)

Kotka Blanka

Blanka powstała we współpracy z moją siostrzenicą Natalką. Natalka wybierała kolorystykę i napełniała brzuszek tego sympatycznego kociaka watoliną :)  W trakcie szycia uczyłyśmy się wierszyka o Hipopotamie, który zakochał się w żabie. Tutaj wierszyk, baaardzo sympatyczny :) mam nadzieję że dobrze zapamiętałam :) Hipopotam  Zachwycony jej powabem Hipopotam błagał żabę: "Zostań żoną moją, co tam, Jestem wprawdzie hipopotam, Kilogramów ważę z tysiąc, Ale za to mógłbym przysiąc, Że wzór męża znajdziesz we mnie I że ze mną żyć przyjemnie. Czuję w sobie wielki zapał, Będę ci motylki łapał I na grzbiecie, jak w karecie, Będę woził cię po świecie, A gdy jazda już cię znuży, Wrócisz znowu do kałuży. Krótko mówiąc - twoją wolę Zawsze chętnie zadowolę, Każdy rozkaz spełnię ściśle. Co ty na to?" "Właśnie myślę... Dobre chęci twoje cenię, A więc - owszem. Mam życzenie..." "Jakie, powiedz? Powiedz szybko, Moja żabko, moja rybk

Anielica Lukrecja

Początek tygodnia, za oknem cieplutko i miło, a przed oknem stukanie maszyny, tym razem kolejna Anielica. W błękitnej sukni z różowymi dodatkami :). Nie będę się rozpisywać bo wszystko widać na zdjęciach. Przygotowanie do porodu trwają. Torbę do szpitala już spakowałam, bo brzuch od dwóch dni mnie pobolewa i tak troszkę się martwię bo to ciut przy wcześnie.