Moje dzieci ostatnio dostały plastikową wędkę i rybki z magnesami w buźkach, które po złowieniu świecą. Wszystko super tylko ryby złowić się nie da, mi się nawet to nie udało mimo wielkich starań, a co mówić dwu- czy trzy- latek. Wędka po pierwszym dniu się złamała i tyle było z zabawy. Postanowiłam więc sama uszyć taką zabawkę dzieciom. Wędki i rybki wypchane są watoliną, do "żyłki" wszyłam mocny magnes, a rybki w mordkach mają podkładki do śrubek. Hania i Stasio chodzą teraz na ryby i łowią, jak to Hania mówi "niezłą sztukę" :)
Aniołki te powstały dosyć dawno, ale wreszcie doczekały się swojego miejsca. Dekorują ścianę nad Haniowym łóżeczkiem i pilnują jej przed złymi snami :) Są to nie duże obrazki namalowane plakatówką na papierze. Z Hanią mam mały problem, bo robi brzydkie kupki, biegunka to nie jest na szczęście, ale cieszyć się tez nie mam z czego i jeszcze w dodatku weekend, nie mam z kim tego z konsultować. Moje podejrzenia są takie że to alergia pokarmowa. Przez święta pozwoliłam jej na dużo "pyszności" i teraz są efekty, ehhh...